W rozpędzie zdobienia podkładek z TEGO postu, ozdobiłam też starą,
zniszczoną podkładkę, która trafiła do mnie z … przyznam się … z firmy.
Ewelinko, przeniosłam się na Twoje biurko i znalazłam tam podkładkę. Zostawiłaś
ją na biurku, a ja ją przygarnęłam. Niestety, śliweczki, które były oryginalnie
zdobieniem podkładki, nie przeszły próby czasu i przestały wyglądać ładnie.
Hmm... recykling to mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award.
OdpowiedzUsuńWięcej info na moim blogu:
http://fioletowydzwonek.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html
Pozdrawiam! :)