sobota, 19 października 2013

Decoupage - słoik po kawie


Witam,
Wczoraj wieczorem uświadomiłam sobie, że mimo, iż w tytule bloga pojawia się słowo ‘decoupage’, to jeszcze nie pokazałam żadnego „zdecoupageowanego” wyrobu. Dlatego dziś, z samego rana (hmmm… jeśli godzinę 9.00 można tak określić), złapałam za aparat. Oczywiście nic nigdy nie jest łatwe, miłe i przyjemne. Nie dana mi była szybka sesja zdjęciowa. Najpierw współpracy odmówiły akumulatorki. Ponieważ od jakiegoś czasu już mają takie fochy, jestem zawsze przygotowana z drugim kompletem. Kiedy już aparat był przygotowany (łącznie z ISO, przysłoną i czasem naświetlania), a fotografowane obiekty skomponowane z tłem, psikusa postanowiło mi spłatać słońce. Zamiast pięknej, jednolitej mgły, która rewelacyjnie rozpraszała światło, dostałam ostre, rażące słońce. Ponowna zmiana ustawień i…. voilà

 
 Przy kolejnym wyrzucanym słoiku po ulubionej kawie pomyślałam, że to straszne marnotrawstwo surowców wtórnych. Bo tak naprawdę to co można zrobić ze słoikiem, który ma plastykową nakrętkę? Gdyby była metalowa, słoik mogłabym wykorzystać do dżemu lub marynowanej papryki. A tak – wyrzucam.  



Od tego momentu zaczęłam zostawiać słoiki z myślą, że jeszcze coś z nimi zrobię. Nie minęło dużo czasu, i przy okazji zakupów w sklepie budowlanym nabyłam podkład do malowania. Od razu wypróbowałam go na słoikach. Dotąd malowałam na drewnie lub glinie. Szkło okazało się trudniejszym przeciwnikiem. Podkład się rozmazywał, tworzył zacieki albo odpryskiwał. Mimo takich przeciwności, po kilkukrotnych próbach udało się uzyskać powierzchnię, którą mogłam pokryć farbą.

 
Proces naklejania serwetek oraz pokrywania słoików lakierem był tylko formalnością.



W taki oto sposób dwa słoiki zamiast do kosza na śmieci, trafiły do mojej kuchni. I sprawują się tam naprawdę dobrze. Nie tylko zdobią, ale też służą do przechowywania sypkich produktów.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię oglądać prace wykonane metodą decoupage i muszę powiedzieć, że ten słoik jest superancki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jeszcze nie próbowałaś zabawy z tą metodą, to polecam. Można osiągnąć rewelacyjne rezultaty, o czym każdorazowo przekonuje mnie przeglądanie prac innych osób.

      Usuń
  2. Oczywiście jeden i drugi jest ładny, ale ten z różyczkami przypadł mi bardziej do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj mniejsze wzory ładniej się prezentują. Są bardziej pracochłonne przy przygotowywaniu, ale efekt końcowy zazwyczaj bywa ciekawszy. Jednak mam tak duży zapas serwetek, że postanowiłam po kolei wykorzystywać każdy z nich.

      Usuń

PRAWA AUTORSKIE

Projekty biżuterii, zdjęcia i teksty umieszczone na tym blogu, podlegają ochronie prawnej zgodnie z Ustawą z dnia 04 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tj. Dz.U. z 2000 r, Nr 80, poz. 904, z późn. zm.) są moją własnością i nie wyrażam zgody na ich powielanie i kopiowanie.